To ona tamtego wieczora trzymała w swoich ramionach moje życie, mój skarb, moje jedyne szczęście, czule obejmowała faceta, którego pokochałam. Nie przejmując się niczym słuchała bicia Jego serca, czuła Jego ciepły oddech, bezproblemowo trzymała go blisko siebie. Odebrała mi Go, tak po prostu. | unvai
|