|
czekał na nią pod jej klatką. niczego się nie spodziewając, wracała jak co dzień ze szkoły, poprawiając co jakiś czas uparcie spadający pasek od torby. - co ty tu robisz? - spytała nerwowo. zapominanie o nim nie szło jej najlepiej, mimo upływającego czasu. - chciałem pogadać. - odparł smutno z nadzieją, że jego melancholijny ton może cokolwiek zmienić. - nie mamy o czym. - podsumowała, omijając go. zawróciła jednak po chwili, chwyciła jego luźną koszulkę i przyciągnęła go do siebie. pocałowała go czule, obejmując drugą ręką jego kark. - pomijając, że jesteś najgorszym chamem jakiego znam, to cholernie mi na Tobie zależy. - przyznała, rozluźniając uścisk. / tonatyle
|
Dodaj komentarz
