podobno różne nawyki i zachowanie wynosi się z domu .. wątpię , bo w takim razie byłabym zeszmaconą panienką , dającą każdemu , pyskata bez marzeń , bez uczuć , nie potrafiłabym kochać , piłabym przy pierwszej lepszej okazji , wcinała się ludziom w połowie zdania krytykując każdego na każdym kroku , nie zaznałabym przyjaźni i ogólnie byłabym nikim. więc trzeba się postawić , z całych sił zaprzeć nogami i dawać z siebie co najlepsze.
|