"Przez czternaście lat powtarzałam sobie, że wszystko będzie dobrze, że kiedyś przyjdzie szczęście i, że kiedyś znajdę spokój. To wszystko się wydarzy.. już dziś z momentem, w którym moje serce przestanie bić, a dusza opuści ciało. Gdziekolwiek potem powędruję, będę czekać na tych , którzy mnie kochali, ale tego nie mówili i na tych , których ja kochałam i nigdy się do tego nie przyznałam..." - napisała w liście pożegnalnym, kończąc ze swoim życiem w dniu swoich czternastych urodzin, nie wiedząc, że gdyby zaczekała jeszcze chwilę, jej wszystkie problemy by się rozwiązały. /lolaa_
|