Moje emocje sięgają zenitu i nie zależy mi na podążaniu za i tak już ściszonym głosem serca. Wątpię w istnienie szczęścia, zresztą nie zwracałam nigdy na nie uwagi - zazwyczaj ta kwestia stawała się dla mnie obojętna. Czasem stykam się z niespokojnymi godzinami, a także fantastycznymi sekundami. Nie oczekuję wiele, jednak podświadomość streszcza się w Twojej osobie. Kocham siebie za tę cholerną naiwność i nienawidzę za to, że nie będę potrafiła zapomnieć. Nigdy.
|