Jej życie się waliło. Nie miała już nikogo. Jej matka wiecznie zajęta pracą. Ojca...praktycznie nie miała...istniał tylko w jej wspomnieniach. Przyjaciele...olali ją. Nie mogli już dłużej znosić jej humorków, płaczów i nieszczęśliwego życia. Chłopak, za którym szalała olewał ją totalnie...została sama...Teraz stała wieczorem na molo pobliskiego jeziora i myślała o tych wszystkich ludziach...tych co ją zawiedli...tych, których kochała...Miała teraz popełnić najgorszą decyzje swojego życia...Ona od zawsze bała się wody, nie potrafiła pływać...nigdy nie umiała...wystarczyła jedna myśl..jeden krok..
|