Tańcząc z jednym chłopakiem, co chwila prosił o buziaka w policzek, chociaż ja ciągle odmawiałam. W pewnym momencie powiedziałam "Tu" i wskazałam palcem na własny polik. Musnął delikatnie, a po chwili chciał, abym się zrewanżowała. Szepnęłam skromnie do ucha "uwielbiam brać, ale nienawidzę dawać" i z szyderczym uśmiechem odeszłam od niego, zostawiając na środku parkietu, nawet się nie odwracając.
|