Widujemy się codziennie. Mimo to i tak za Tobą tęsknie. Kiedy codziennie siedzę na ławce i patrzę jak jeździsz na rowerze, jestem taka szczęśliwa.. Bo jesteś w zasięgu mojego wzroku.. Ale kiedy okazuje się, że za moment muszę wracać do domu, łzy same napływają mi do oczu. Wtedy uświadamiam sobie, że nawet na chwile nie przyjechałeś żeby porozmawiać.. W chwili kiedy przychodzi czas żeby się pożegnać, czuje jakby ktoś rozrywał mi serce. Mówisz tylko cześć, już mnie nie przytulisz.. Jedyne na co Cię stać to wymuszony uśmiech.
|