Siedzę sobię tak na spokojnie...i myślę o naszym wczorajszym spotkaniu. Chyba potrzebuję czasu na poukładaniu tego wszystkiego.Za dużo i za szybko. Wtedy kiedy znowu Ci zaufałam znow pojawiła się ona. Stwierdziłeś ,że z nią kończysz a gdy powiedziałam Ci że mi zalezy i naprawdę nie chcę żeby się ta sytuacja powtórzyła to powiedziałeś żebym się przyszykowała na więcej bo tobie jest mało.A ja chcę budzić się z uśmiechem a nie z zmartwioną miną gdzie sie dziś obudziłeś.
|