wchodząc do szatni zobaczyłam Twoją bluzę. koleżanka coś do mnie mówiła, ale nie zwracałam na nią uwagi. patrząc na tą bluzę, nagle wszystko mi się przypomniało. jeden z naszych pierwszych spacerów. wielka ulewa. uciekając na przystanek okryłeś mnie właśnie TĄ bluzą i powiedziałeś: 'masz Mała. nie chce byś zachorowała'. koleżanka zobaczyła moją minę i łzy w oczach: 'maleńka nie płacz! to nie Twoja wina, to on Cię zdradził z tą szmatą!' popatrzyłam na nią i rozpłakałam się jak małe dziecko. ostatni raz zaciągnęłam się zapachem tej bluzy. wyszłam z szatni przytulając się do koleżanki.
|