Stała samotnie na przystanku pod czas burzy, wkładając słuchawki do uszu zobaczyła na ręce pierwszą literke jego imienia wyrytą żyletką 'M' ta literka bardzo przypominała jej o ich wspólnych chwilach, o przeszłości, o pocałunkach, wspólnych spacerów. Nie zważała na nadjeżdżający autobus, coraz bardziej pogrążała się w swoich wspomnieniach. Ciągle marzyła że powróci, że będzie tak jak dawniej, że jeszcze się ułoży, blizny z nikną a ona wreszcie będzie szczęśliwa. Autobus odjechał a wspomnienia zostały.! /jebsiemisiek
|