dobra morda, był gotów zabić za przyjaciela. dość spokojny, w bójki wchodził tylko gdy potrzeba. na melanże chodził, tylko dla znajomych, nie pił, nie palił, kiedy ktoś zapytał go czemu tak jest, odpowiedział, że pierdoli ten cały życia sens. szedł po neigo kupel, nie wiedząc co się stało, zapukał do mieszkania, zobaczył matkę zapłakaną. z ósmego piętra skoczyć, od dawna chciał, nie bał się, najwidoczniej już do końca wyjebane na wszystko miał. [jebaduic]
|