Siedziała na parapecie ze szkocką whisky w ulubionym kubku i wygasłym papierosem w dłoni. Patrzyła w gwiazdy, a po jej policzkach spływały łzy rozmazując drogi, markowy tusz. A jutro znów będzie to samo. Ta sama szkoła, ci sami ludzie w klasie, nauczyciele. I ten sam on. Tylko, że już z inną dziewczyną u boku... / ogarnijmojemysli
|