była tam bardzo dawno, jako małolata, ale pamiętała bardzo dobrze tą studnie. nie wierzyła zbytnio, że wrzucając do niej grosik, spełni się jej marzenie, magii nie ma przecież. a jednak, już po 30 minutach spotkała ją miłość, pierwsza, prawdziwa. tak, właśnie tego sobie życzyła. nie myślała że tam wróci, chciała radzić sobie w życiu sama, bez pomocy magii. teraz jednak potrzebowała pomocy, wszystko się waliło, pojechała tam, całą drogę ściskając monetę, która odmieni jej życie. stanęła, przed studnią, zamknęła oczy, rzuciła monetę, ta upadła głucho na dno. poczuła się lżej, z nadzieją wróciła do domu. po paru dniach odzyskała wszystko co straciła, stało się tak jak chciała. studnie marzeń zostawiła dla siebie, nie z egoizmu, tylko z obawy o nią. marzenia się spełniają a magia istnieję, teraz to wie.
|