Siedziała skulona na zimnych płytkach w łazience , po jej dłoniach spływały krople krwi które płynęły cicho uderzając o podłogę , po twarzy spływały łzy rozmieszane z jej czarnym tuszem do rzęs . Atmosfera robiła się co raz bardziej napięta , w pustym pomieszczeniu było słychać tylko jej chisteryczny płacz . Jej cień padający na rozbite szkła leżące na podłodze wyglądał niczym poszarpane przez dzikie zwierze płótno . Jedno spojrzenie na lustro wystarczyło , by nabrała ochoty na zakonczenie swoich męk . Przecinając jedyną drogę , którą krew mogła docierać do jej mózgu . Zza dzwi dobiegały jej uszu huki i krzyki chłopaka próbującego dostać się do pomieszczenia . (cz.1)
|