Teraz siedzę sam na dachu mojego domu, i liczę gwiazdy, pamiętasz ? robiliśmy kiedyś to razem. Zawsze siedziałaś blisko mnie opierając głowę na moim ramieniu. Lubiłem słuchać o czym do mnie mówisz, tego potrzebowałem najbardziej, szczerości. Tylko przy tobie mogłem się otworzyć, tylko przy tobie mogłem pokazać prawdziwego siebie. Teraz spoglądam w bok i nie widzę ciebie, widzę puste miejsce które strasznie za tobą tęskni, już nawet niebo zaczyna płakać gdy tylko wypowiem twoje imię. Brakuje mi tego, brakuje mi wieczorów spędzonych razem, nocy pod gołym niebem i tylko my, księżyc, gwiazdy i ten pierdolony Świat który zdołał tak szybko nas rozdzielić, chce znowu poczuć że jesteś blisko, tylko dla mnie.
|