Miałam kiedyś cudownego przyjaciela, który codziennie dzwonił, opowiadał mi co mu leży na sercu, jemu mogłam wszystko powiedziec, zaufac bez granic, dobrze rozumiał się z moim chłopakiem, i co najważniejsze zawsze kiedy tego potrzebowałam mogłam do niego zadzwonic, napisac.. teraz już Go nie ma i przez długi czas go nie zobacze. mimo wszystko nie zapomne go, w koncu mianowaliśmy się rodzenstwem.. / marrtina
|