Gardzi po pierwsze ludźmi, którzy mają dom, samochód i rodzinę, a po drugie całą resztą. Stale jest tak podminowana wściekłością, jakby miała za chwilę wybuchnąć. Jak kompletnie czerwony staw. Staw pełen niemoty, która bez przerwy chce jej coś pokazać. Nie ma w sobie nic z dziewczyny w kwiecistej spódniczce lub bujającym z tyłu głowy końskim ogonem i wsłuchującej się w przeboje w sklepie z płytami, a przy tym niespokojnie ruszającej nogami, bo przecież porywa ją gorący rytm.
|