Każdego wieczoru myślałam o tym, czy to w ogóle ma sens.
czy normalne jest to, że kocham chłopaka, który nie zwraca na mnie uwagi.
czy normalne było moje zachowanie gdy cię widziałam. nogi jak z waty,
serce łomoczące w gardle i trzęsące się dłonie.
głupia nieodwzajemniona miłość. tak wiem, ale nic nie mogłam na to poradzić.
nie tak łatwo jest zapomnieć o chłopaku, który tak bardzo zmienił mój świat.
kochałam go mimo tego, że ta miłość od samego początku, była spisana na straty.
|