tą stukającą w czoło myśl. Kochać na niby= sens życia. Nie angażując, udając- nie mamy niczego prawdziwego, niczego co czujemy że jest prawdziwie = niczego nie da się tracić= nikt nigdy nie zrani, nie zabierze kawałka duszy do grobu. nie będzie zaskoczenia nie. Nigdy nie czuć szczęścia, zapobiegawczo, żeby nigdy nie poczuć złości i cierpienia. Pięknie wymyślone. ale ja nie umiem. Kiedyś byłam pytaniem teraz jestem wykrzyknikiem tylko
|