W ciągu tych 45min jakieś 3 miesiące temu dla mnie wydarzyło się bardzo dużo. Patrzyłam się na Niego siedzącego przede mną dosłownie na wyciągnięcie ręki a w mojej głowie panował chaos. Widziałam każdy Jego najmniejszy gest. Widziałam jak w zamyśleniu stukał długopisem w ławkę, jak pisał albo coś kreślił an kartce... Wtedy wydawało mi się, że jednak nic do Niego nie czuję bo przecież na każdy Jego ruch moje serce by przyśpieszało. Przecież siedział tak blisko mnie... Ale z drugiej strony strasznie chciałam Go bliżej poznać. Kusił mnie. I nagle tak po prostu odwrócił się do mnie i uśmiechnął się. Patrzyłam w te brązowe oczy przez kilka sekund i dopiero wtedy wszystko zrozumiałam. To zadziwiające ile rzeczy może się wydarzyć w ciągu kilku sekund pod wpływem czyjegoś spojrzenia. Potem już był w tej klasie tylko On, Jego głos, Jego śmiech, Jego oczy, Jego uśmiech... Od tamtej pory inaczej patrzę na wiele rzeczy. Dzięki Niemu./timtiriti
|