na twarzy cały czas platikowy uśmiech gości,
powoli staję się dla mnie męczący,
chciałabym żeby wkońcu był prawdziwy,
czasem myślę, że los jest niesprawiedliwy,
ale za chwile myśl ta znika z mojej głowy,
wiem przecież nic nie dzieję się bez powodu,
może wpierw musi byc tak źle, żeby potem było lepiej,
dlatego radość ze smutkiem się plecie,
może to znak, zeby w końcu zacząć działać,
a nie czekać na szczęście, i myśleć że zostałam oszukana,
bo nie stało się tak jak chciałam, żeby się stało,
może siedzieć i czekać to poprostu za mało,
muszę chyba nauczyć jak wykorzystać każdą chwilę,
może jakoś to na moje życie wpłynie. /dopdoidoh
|