[Cz.2 ] Biegła przez korytarz szpitalny i nagle dotarła do sali numer 14. Zobaczyła ,że jest podłączony do jakiegoś urządzenia... łzy popłynęły po policzkach. Podszedł lekarz i kazał jej wyjść - ' Nie może pani tam wejść pacjent jest w ciężkim stanie' - ' co mu się stało ' - ' potrzebuje nowego serca , nie jesteśmy wstanie nic zrobić'. Zamarła. Widziała jak miłość jej życia leży bez ruchu. Nie wiedziała co ma zrobić. Wybiegła ze szpitala tak szybko , że nie zauważyła nadjeżdżającego samochodu. Umarła na miejscu , jej ukochany przeżył . Gdy obudził się ze śpiączki nie wiedział co się stało. Gdy wrócił do domu rodzice dali mu karteczkę którą znaleźli w ręce dziewczyny ' Dajcie mu moje serce. On musi żyć ' . Chłopak nie odzywał się przez 2 dni . Około 15.30 wyszedł z domu , na biurku leżała karteczka ' Nie powiedziałem jej , że jestem chory . Zachowałem się jak ostatni dupek. Oddała za mnie najcenniejszą rzecz jaką miała. Kocham ją ponad wszystko . Idę do Niej . ' / love.oh.love
|