zajęcia z wf-u. grałyśmy w kosza. ' jejku. jak gorąco. ' upadłam gwałtownie na miękką trawe. poczułam jak ktoś kładzie się koło mnie. ' zwariowałeś! chcesz żebym zawału dostała ?! ' zaczęłam wrzeszczec. ' wybacz. nie chciałem. ' mówił, zanosząc się gigantycznym śmiechem. ' no i z czego ten banan co ? ' warknęłam. ' szedłem sobie właśnie na lekcje, ale jak zobaczyłem że tu leżysz. to nie wytrzymałem, musiałem to zrobic. wiedziałem że doprowadze cię o przed zawał ' wybuchnął śmiechem. ' bawi cię to kurwa bawi !? ' goniłam go po całym boisku, wściekła. ' uwielbiam kiedy się denerwujesz. ' wymruczał. ' a teraz możesz mnie złapac. proszę bardzo. ' co po chwile wybuchał śmiechem. ' Mateusz! od kiedy ty masz wf z dziewczynami co ?! ' krzyczał nieźle wkurwiony dyrektor. ' no to po mnie. zajebiście. mała zobaczymy się na przerwie. ' powiedział i puścił buziaka w moją strone.
|