Była wściekła. Chciała o tym jak najszybciej zapomnieć. O tej całej, pieprzonej niespełnionej miłości. Zniszczyć wszystko, co jej o tym przypominało, wszystko, co przypominało jej o nim. Wszystkie zdjęcia, prezenty, nawet tego najukochańszego, różowego misia, którego dostała od niego na walentynki. Wszystko. ,, Ale to przecież nic nie da! On jest we mnie! Jest moim sercem!,, krzyknęła, wzięła nóż z szuflady biurka i wbiła go sobie prosto w serce. Przez łzy zobaczyła jego. Osłupiałego, stojącego przy wejściu do jej pokoju. Uśmiechnęła się tylko i wypowiedziała szeptem trzy słowa ,,Jesteś moim sercem,,. / dzemor
|