Chyba przyzwyczaiłam się do swojej
obojętności i bezradności. Czas zwalnia
tempo, a ja zaczynam ogarniac całą
otaczającą mnie sytuację z innego
punktu widzenia. Odrealniłam się ostatnio.
Myślę za dużo, robię za mało .. Bezpieczniej
byłoby się cofnąc o kilka kroków, przemyślec
sprawę i obrac właściwą drogę. Póki co
nogi odmawiają posłuszeństwa i pchają się
na przód nie dając za wygraną..
|