szli drogą. nagle On zaczął czochrać jej włosy. krzyknęła głośno "nie" i zrobiła smutną minę.
-idziesz dalej? - zapytał.
- nie - odpowiedziała w nadziei, że ją przytuli.
ale on poszedł dalej. zniknął za zakrętem. bezradna usiadła na kamieniu. bolało ją to , że zostawił ją samą. wtuliła się w kolana i zamknęła oczy. poczuła wibracje w torebce. to był sms od Niego.
"idziesz czy nie?" .
";(" odpisała tylko.
“ no chodź. ”
"to przyjdź sobie po mnie" - wrzuciła telefon w torebkę nie czekając na odpowiedź. znowu zamknęła oczy. nie chciała myśleć o niczym. nagle usłyszała za sobą kroki i poczuła dotyk na swoim ramieniu. podszedł do niej i chwytając w pasie czule pocałował. Ona tylko się uśmiechnęła.
- Przeeeproś :D - zacytowała slowa jego czteroletniego brata.
|