Sobota 15:46 Znów spóźnienie na spotkanie . Dziewczyna ta chciała spędzić czas ze mną sam na sam . Nie będę wymieniał jej imienia . Nie chodzi o tą dziewczynę o której zawszę piszę . Nie robiłem sobie nadziei bo już żadnych nie mam . Gadaliśmy jak zazwyczaj o wszystkim i o niczym . Postanowiła puścić mi piosenkę "Słonia" . Była okropna, ale przekaz zrozumiały . Zdołowałem się . Ale zacząłem jej dokuczać by tego po mnie nie widziała . Nie lubi tego chyba ale znalazła na to sposób. Gdy chciałem znowu ją połaskotać przytuliła mnie nie spodziewanie . Poczułem ciepło ... Później staliśmy długo w swych objęciach zerkając sobie w oczy . Co chwila dzwonił mi telefon ale każdego zaraz "spłaszałem". Chciałem by chwila ta trwała nie przerwanie . Podjąłem próbę pocałunku ale usłyszałem "Nie." . Lecz nie uciekła z mych ramion . Była w nich dalej. Może to i lepiej ? Dziękuje ci za ten piękny dzień dzięki twej słonecznej buźce . Myślę że jeszcze nie raz poczuję chłód twojego noska na swym karku.
|