najgorsze są dni, kiedy zalewasz się wódką. a wtedy nadchodzi wieczór, a ty przychodzisz do mojego pokoju, siadasz na brzegu łóżka i każesz mi z tobą rozmawiać. znowu mówisz mi jak bardzo się zmieniłam, co ci się nie podoba, w tych chwilach mówisz mi, że mnie kochasz. nie wytrzymuje. łzy spływają mi po policzkach tak długo, aż nie mam czym płakać. musze cie słuchać, bo kiedy wygonie cie z pokoju, będziesz na mnie zły. boli mnie to kurwa, że nie rozmawiasz ze mną w zwykłe dni, zapomniałam. tylko wódka dodaje ci odwagi. ty jesteś śmiały a ja cierpie. kiedyś jak mówiłeś mi że mnie kochasz, płakałeś. lecz to nie płakałeś ty, to płakała wódka. | koronawpraniu
|