Skończyło się. Niekoniecznie chodzi o wakacje. Skończyło się mnóstwo przyjaźni. Straciłam swojego Anioła Stróża, który najzwyczajniej w świecie wybrał inną szkołę. Straciłam mojego ' słodziaka ' , dziewczynę, przy której mogłam wszystko. Ale tracę też siostrę, która mimo, że na co dzień jest całkiem blisko, to w rzeczywistości z każdym dniem coraz dalej. Czuję, że ktoś mi ją odbierze, nie dziś, nie jutro, ale niebawem. A ja następnej tak wielkiej straty już nie przeżyję. / bladynnas
|