To zawsze ja byłam tą uczuciową, ona zaś sprawiała wrażenie, jakby zawsze nad wszystkim miała kontrolę. Gdy ja sunęłam się z kąta w kąt, zastanawiając się, dlaczego kolejny chłopak się ode mnie odwrócił, do niej ustawiała się kolejka pragnących z nią być chłopaków. Poza światem chłopaków zawsze sprawiała wrażenie bardziej pewnej siebie, zabawniejszej i po prostu fajniejszej. Zawsze więc zakładałam, że jest inna. Że nie odczuwa wszystkiego tak, jak normalni ludzie. Że jest niemal nadczłowiekiem.
|