"A kiedyś, ja to całkiem nieźle pamiętam, byłaś jakby nieco bardziej dostępna
i ten pierwszy raz, to szczęścia szczyt był, kiedy poszły nasze pierwsze wspólne dwa litry.
Upojony tobą gnałem przed siebie
a bądź co bądź dziś o ciebie coraz trudniej,
nnie coraz trudniej brnąć"
|