cóż za ironia. kiedy byliśmy ze sobą, mawiałeś, że jak mi nie pasuje, to żebym znalazła sobie innego. tak też zrobiłam, miałam dość awantur. a teraz proszę, latasz za mną jak pojebany. chore to trochę, nie sądzisz? ale pyśku, ja już nie jestem tą samą słabą dziewczyną, którą byłam kilka miesięcy temu.
|