I po jakimś czasie zauważasz, że myślisz o nim inaczej, niż o innych. Tylko z nim potrafisz wiązać jakiekolwiek plany na przyszłość, to o nim rozmyślasz wieczorem przy zasypianiu i to on jest pierwszą myślą, gdy wstajesz. W końcu coś się dzieje, spotykacie się. Zaczyna się od niewinnych uścisków, a kończy na namiętnych pocałunkach. Później popełniasz jeden błąd i zostajesz sama, on odchodzi twierdząc, że nie jesteś dla niego dorzucając do tego parę innych gorzkich słów. Ty nadal o nim myślisz, nie potrafisz przestać, mimo iż tak bardzo Cię rani. A on? On jak zwykle ma wyjebane, nie obchodzisz go już ani trochę. / cogdybynierap
|