Widzę Ciebie.Zdenerwowanego.Zaciskasz pięść.Błądzisz wzrokiem.Blady promień słońca na Twoim prawym policzku.Posuwasz się do przodu,lecz w myślach chętnie cofnąłbyś się o kilka kroków.Gdzieś niedaleko spada liść.Samotny.Szaro-zielony.Twoje serce szaleje w tej niewielkiej klatce.Czy wyskoczy?Masz dziwne oczy.Ściągnięte brwi.Kolejny liść.I następny.Jeszcze tylko chwila.Raz.I pół.Dwa.I troszkę.Wreszcie.Moje oczy spoczęły na Twoich.Oddychasz.Pszczoła przerywa ciszę.Nie patrzysz na nią.Uśmiechasz się.Przepięknie się uśmiechasz.Podobnie do księżyca.Do pierwszej gwiazdki."Dzień dobry".Życie toczy się dalej.
|