Kocham Cię jak podłogę, kiedy się przewrócę, jak brzęczącą muchę nad uchem, jak samochód, który mnie ochlapie, jak zamknięty szlaban na stałe. Kocham Cię jak policję z radarem zza krzaków, jak rozmowy nocne rodaków, jak lampę, kiedy prądu nie ma, jak publiczność, gdy ziewa jak śpiewam.
|