i znów sie zaczyna.. narzekanie na plan, na nową klasę, na kolegę z ławki, na nauczycieli, na wymagania, na wszystko, na co da się narzekać plus dogryzanie nauczycielom w sposób istotnie ich irytujący, za to niebywale rozbawiający osoby wokół . ale damy radę . spisywanie zadań, urywanie się z lekcji jako rzekomy dyżurny idący namoczyć gąbkę, słuchawki zagłuszające nudne gadanie nauczycieli i gadanie na przerwach o tym, o czym nie zdążyło się pogadać na lekcji.. to już nieodwołalna norma . ;) [uzaleznionaa .♥]
|