|
lubię, kiedy się do mnie uśmiechasz. lubię, kiedy jesteś taki arogancki. lubię, kiedy jesteś sobą, tym cholernym skurwysynem który zawrócił mi w głowie. lubię, kiedy drzemy się do siebie przez pół boiska, chociażby po to, żeby się powyzywać. lubię kiedy czuję, że jesteś obok, nawet jeśli tylko przypadkiem. lubię, kiedy patrząc na Ciebie wiem, że nie chcę nic więcej. lubię nawet Twoje zboczone żarty, za które mam ochotę Cię zapierdolić i nawet lubię, kiedy muszę najlepszej przyjaciółce wmawiać, że te łzy, które pojawiły mi się w oczach nie są wcale Twoją sprawką, że to przez zapalenie spojówek. lubię Cię kurwa,czy to nic dla Ciebie nie znaczy?
|