Chciałabym taki lek, nazwałabym go Twoim imieniem. Powiedzmy, że każda taka kapsułka o nazwie "Adam" byłaby zbawieniem na lepsze samopoczucie, brana gdy pragnę Cię przytulić zostawiałaby znajome ciepło na mojej skórze, gdy chcę Cię pocałować smak na ustach, gdy jestem smutna rozśmieszałaby mnie do łez powodując skurcze w brzuchu. Każda taka kapsułka byłaby cząstką Ciebie, tak bardzo mi teraz potrzebną.. /crumblebumble
|