Nie przyłapie mnie wpatrującej się w niego, bo tak już nie będę robić. I choćbym chciała, jak nie wiem co, podejść do niego i się pierwsza odezwać to powstrzymam się i tego nie zrobię, na pewno nie. Bo jeszcze nic nie odpowie i się usunie na dobre... Pozostaje mi jedynie wypluwać jego nazwisko, jeśli kiedykolwiek będę chciała je wypowiedzieć i znaleźć coś innego o takim kolorze, jak jego oczy, żebym mogła na to spojrzeć wtedy, kiedy będę odczuwała potrzebę rozmarzenia się widząc jego oczy. Tylko zawsze wszystko robię na opak. Tym razem dam z siebie wszystko, żeby było tak jak chcę..
|