Jesteś najlepszym aktorem jakiego znam. Tak perfekcyjnie udawałeś, że Ci zależy, że prawie uwierzyłam. Prawie, gdyby ktoś Cię wcześniej nie wsypał. Myślisz, że nie wiem, że się ze mnie nabijasz? Ha! Dobrze, że się dowiedziałam, przynajmniej teraz też mogę się bawić nic nieznaczącymi, niezobowiązującymi słowami. Teraz nie będę sobie wyobrażać za dużo. I dobrze-bo to byłoby chore. /tylkozabawka
|