i znów będę żyła przerwami, łykami nestea i bułką kumpli. przerwami i muzyką, która będzie nałogowo zagłuszać wykłady nauczycieli. znów będę siedziała do pierwszej w nocy robiąc ściągi i znów będę zjadała nerwy przed majcą. znów będę się wkurzała na szafkę, z której będą wylatywać wszystkie książki. znów będę żyła jego czekoladowymi oczami i znów będę wkuwała jego plan lekcji na pamięć. znów będę wspominała całe popołudnia jego uśmiech i kolor koszulki. znów w pierwszym miesiącu będę żyła wzmacniaczami, żeby czasem nie zasnąć na lekcji i znów moim mottem będzie 'byle do piątku mała'
|