Skąd mam zdobyć Twoją datę urodzenia, jeśli nie mogę Cię o nią zapytać..? Przecież nie podadzą mi jej w Ośrodku Zdrowia, a nie mam takich zajebistych znajomości w Urzędzie ani nawet w Szkole, by ktoś, kto ma wgląd w Archiwum i stare dzienniki, mógł podać mi choćby Twój pesel... . Przetrzepałam cały internet, zdobyłam Twój domowy numer telefonu, adres i wiem, do jakich klas chodziłeś w podstawówce, gimnazjum i technikum.Znalazłam stare zdjęcia. Ii co? Rozpaczliwie mogę próbować dowiedzieć się o Tobie więcej... To jednak nie sprawi, że poczuję się lepiej. Krótka rozmowa z Tobą na ulicy... nic mi nie dała, bo pewnie w duchu modliłeś się, by z tyłu jechał jakiś samochód po to, byś mógł już zniknąć. I proszę Cię, nie mrugaj do mnie więcej jednym okiem w ten sposób, bo się rozpływam. A tego chyba nie chcesz, jak widać. Nie składaj obietnic bez pokrycia, bo moja nadzieja jeszcze nie umarła. Ale ostrzegam, jest bardzo wygłodzona i atakuje Twoje słowa, by się nimi pożywić... Bezskutecznie.
|