ręce mi się trzęsły, a usta nie potrafiły wypowiedzieć żadnego słowa. wróciłam do domu ledwie stojąc na nogach. ' co się stało? ' - spytała mama. ' nie, nic takiego. po prostu widziałam Go ' - odpowiedziałam biorąc z kuchni proszki nasenne, i szklankę wody.robiłam tak zawsze, gdy Go gdziekolwiek mijałam. jedyną opcją był sen i zatrzymanie myśli. to był najlepszy ze sposobów - niestety stosowany zbyt często.
|