Siedziałąm sama w parku karmiąc niewinne gołębie kawałkiem ciastka, do okoła było mnóstwo przechodniów, każdego bacznie obserwowałam, po drugiej stronie fonntanny zauwazyłam kogoś podobnego do Ciebie, miał taką samą sylwetkę, miał czarne włosy, szarą bluze, i szerokie dresowe spodnie. Też chodziłeś tak ubrany, podobało mi się to, poprostu nie potrafiłam się oprzeć, musiałam się przejść koło Ciebie i zobaczyć czy to ty, czy to naprawde ty powróciłeś, ak to byłeś ty, całkiem taki sam jak dwa miesiące przed naszym spotkaniem i miesiąc przed twoim wyjazdem, czarowałeś tymi swoimi brązowymi oczami jak wróżka różdżką. Musiałam się na Ciebie popatrzeć, uśmiechąłeś się widząc jak spoglądam w twoje czekoladowe oczka, zauważyłeś że w moich pojawiły się łzy, spóściłeś wzrok, tak nie potrafiłam o Tobie zapomnieć przez te trzy miesiące rozłąki. /jebsiemisiek
|