On wiedział ,że chce odejść ..I mimo to otworzył mi drzwi . Życząc szerokiej drogi . "Zadzwoń jak dojedziesz " Krzyknął gdy już przeszłam przez próg . Obrócona do niego plecami zacisnęłam mocno pięści i zeszłam schodami w dół . Bez słowa pożegnania . Wolałam nie powtarzać po raz setny tego jak bardzo zranił wszystkich w okół . Powtarzając sobie szeptem "On się nigdy nie zmieni " Zamknęłam najtrudniejszy rozdział w swoim życiu .
|