Cz. 4 podniosłam słuchawkę i wykrztusiłam z siebie cichutkie ''halo''. w odpowiedzi usłyszałam: '' zejdź na dół mam coś dla ciebie''. to był jego wiecznie zajarany głoś. zdenerwowałam się. założyłam trampki na nogi i zatrzasnęłam za sobą drzwi.
byłam już na parterze, wystarczyło tylko pchnąć drzwi, ale przypomniałam sobie jak ja wyglądam. nie mogłam się wrócić i pozwolić by na mnie tak długo czekał, więc wzięłam głęboki oddech i złapałam za klamkę. drzwi się otworzyły. zobaczyłam jego karmelowe oczy i zabójczo białe zęby. odwzajemniłam uśmiech i powiedziałam ''przepraszam za mój wygląd ale to wszystko przez deszcz'' i spuściłam głowę. on podszedł do mnie i delikatnie przesunął palcem po twarzy i szyi. podniósł moją głowę i powiedział: ''dla mnie zawsze będziesz piękna'' a potem przyłożył swoje usta do moich. powtórzył to parę razy a potem nasze języki się spotkały. po wszystkim rozsunął bluzę i wyciągnął z niej róże./ zlapmnie_
|