` widząc mnie , a obok stół z usypaną na nim białą kreską wydarłeś się. Zacząłeś przeklinać i wyrzucać mi jaka to jestem. Po chwili jednak opanowałeś się i zacząłeś prosić , abym tego nie robiła. Zacząłeś rzucać argumentami dzięki którym miałam to rzucić. Zapytałeś też co mnie podkusiło. Ja odpowiedziałam tylko jednym zdaniem " dzięki Tobie dziś jestem tym kim jestem." W tym momencie odpuściłeś. Dałeś mi wolną rękę , a ja znów wciągnęłam to gówno. / abstractiions.
|