Chcę komuś wyrzucić to, co przez 15 lat duszę w sobie. To mnie niszczy. Conocne walki z samą sobą nie przynoszą już żadnych rezultatów, jedynie same szkody – jakby ktoś ciął skalpelem po mojej psychice. Jestem słabsza niż może Ci się to wydawać, choć z tego, co często Ci mówię, wywnioskujesz, że mało kto poradziłby sobie po tym wszystkim. Z resztą, nie chcę być tak samo krytyczna, jak byli wobec mnie moi rodzice, bo to zupełnie nie o to chodzi. Dorastam i najzwyczajniej w świecie często nie mam gdzie tego natłoku pomieścić. Wszystko się ze mnie wysypuje, nawet to, co powinno zostać tam w środku na zawsze./deliberacja
|