brakuje mi tych głupich, całonocnych rozmów z nim o niczym, jego uśmiechu, gdy powiedziałam coś głupiego, oczu przeszywających mnie, kiedy po prostu siedzieliśmy na przeciwko siebie, dotyku, który sprawiał, że serce biło mi mocniej, tego, że po prostu był przy mnie, kiedy go potrzebowałam i że mnie wspierał. brakuje mi po prostu Go - całego. każdej jego cząstki, nawet tej najmniejszej, i wiem, że nikt nigdy mi go nie zastąpi. /awezspierdalaj ;3
|